Smocze Dzieci
Na ucieczce skupieni od domu oddaleni,
Smoka ostatniego ukrywają —
I choć dziećmi są, beztroski życia nie znają.
Zastraszeni, osaczeni, szukają azylu dla swych idei,
Resztkami nadziei pomocy wyglądają.
Oto stoją przed mną — ona i on — pięknej urody bliźnięta, w wieku na oko lat 10. Ich niezwykły wygląd przytłumiony jest przez zetlałe i poniszczone odzienie, zaniedbane włosy, schodzone do cna buty. Patrzą na mnie wielkimi, błękitnymi oczami, w których tli się ostatnia iskra nadziei i wiary w to, że ich sytuacja jeszcze kiedyś się odmieni. Wtem, z cienia, zza ich pleców pojawia się trzecia i to nie byle jaka postać — Zielony Smok!
On też, mimo swych gabarytów i nieograniczonych wręcz możliwości zdaje się być pokonany przez los. Zwieszony łeb na długiej szyi i pełne rezygnacji spojrzenie tylko to potwierdzają.
Smocze Dzieci
Bliźnięta z czułością kładą dłonie na smoku, po czym całe wtulają się w jego cielsko.
Przyznaję, że sytuacja jest zgoła niecodzienna, ale jakże fascynująca!
Rozpościeram szeroko ramiona, dając przybyłej trójce jasno do zrozumienia, że są moimi gośćmi, i że nikogo ani niczego nie muszą się tutaj obawiać. Proszę by poczuli się swobodnie, a gdy będą gotowi, by wyjawili co ich do mnie sprowadza.
Długo czekać nie muszę, bo ułamek chwili później w moim umyśle doświadczam projekcji historii ich życia.
Cofamy się do czasów, gdy ludzie i smoki nie tylko żyli w tych samym czasie, ale do tego jeszcze w zgodzie i harmonii. Oba gatunki potrafiły ze sobą pokojowo koegzystować dając sobie nawzajem tak wiele, wpierając się, troszcząc o siebie.
Jednak komuś bardzo ten układ nie pasował, więc postanowił go zniszczyć, uciekając się do makabrycznego fortelu. Nagle i niespodziewanie w kilku wioskach zaczęły płonąć zabudowania, niszczone było mienie publiczne, a wszelkie ślady pozostawione na miejscach zbrodni miały sugerować działanie smoczej siły. Na początku nikt nie dawał temu wiary, jednak z czasem skala zniszczeń zaczęła narastać, a opłaceni jątrzyciele skutecznie podbudzali ludność przeciwko smokom.
W pewnym momencie czara goryczy przelała się, i pomimo zapewnień ze strony rodów specjalizujących się w opiece i kontaktach ze smokami — że stworzenia te nie mają ze zniszczeniami nic wspólnego — wydano dekret o eksterminacji tego gatunku!
Bliźnięta należały do jednego z takich smoczych rodów. Widząc co się dzieje, mimo swego młodego wieku postanowiły stanąć w obronie uciśnionych, i pod osłoną nocy, nie mówiąc nikomu, opuściły rodzinny dom wraz z jednym z ostatnich smoków.
Od tego czasu błąkają się po świecie poszukując bezpiecznego schronienia dla siebie i swojego ziejącego ogniem przyjaciela.
Straumatyzowane i nie potrafiące zrozumieć okrucieństw dorosłego świata, przestały rosnąć, świadomie zatrzymując naturalny proces rozwoju, nie dając szansy ulecieć tej dziecięcej, pełnej empatii niewinności.
Stoję i poruszony ich historią ocieram łzy z policzka. Jest mi przykro, że mimo iż wyglądają jak dzieci, to nigdy tak naprawdę nie zaznały beztroski tego pięknego okresu życia. Uciekając przed światem dorosłych, wbrew sobie, wpadły wprost w jego ciężkie ramiona.
Wyrównuję oddech, spoglądam na tę niezwykłą trójkę i mimowolnie zaczynam mówić.
Smocze Dzieci, to symbol wewnętrznej harmonii pełnej empatii i miłości, na fundamentach której dokonujemy codziennych wyborów, i z których czerpiemy siłę do walki o swoje prawdziwe ja.
Smok pozwala zachować dystans do świata, widzieć go z odpowiedniej perspektywy, i trzyma z daleka od fałszu i obłudy.
Aby smok mógł być twoim sprzymierzeńcem, musisz zachować i pielęgnować w sobie czyste i niewinne serce, dziecięcą wrażliwość i ufność oraz radosne życie w chwili obecnej.
Ucieczka przed trudnymi rzeczami nie jest dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza w kontekście długofalowym. Jest ona jak odwlekanie tego co i tak — prędzej czy później — się wydarzy.
Czasowe wycofanie się, które może przypominać ucieczkę, ma sens wtedy, gdy wykorzystamy je do retrospekcji naszych działań, analizy i wyciągnięcia wniosków oraz dostrzeżenia możliwych, pozytywnych rozwiązań.
Co mogę zrobić by przestać uciekać? Jak zaprzestać chowania się i unikania odpowiedzialności?
W jaki sposób przeramować pozornie niekorzystaną sytuację w coś, co może przynieść pozytywne efekty?
Co mogę ofiarować innym, co sprawi że nie będę postrzegał smoka jako zagrożenia, tylko jako szansę na ekscytujące, twórcze działanie?
Odpowiednia perspektywa w połączeniu ze światłem wiedzy i doświadczenia pozwalają odczarować rzeczywistość, widzieć ją taką jaką jest, wyjść z toksycznej gry zależności między katem a ofiarą, między ofiarą a katem.
Nadszedł czas transformacji, czas wejścia w dorosłość. Tej zmiany możecie dokonać na swoich warunkach, bez potrzeby poddawania się schematom, które nie służą waszej duszy. Świadomi tego, pozwólcie i pomóżcie napisać nową historię, w której to rycerze nie przybywają po głowę smoka, a jedynie by prosić o po pomoc i mądrość waszej trójki!
Jesteście dwiema stronami jednej monety, uosobieniem harmonii i wyborów opartych na miłości do życia. Łączycie świat ludzi i smoków, pozornych przeciwieństw i sprzeczności.
Oddech smoka, dosłownie i w przenośni, ma oczyszczającą moc. Jest duchowym katalizatorem, który pozwala oddzielić to właściwe od tego, co wbrew naszej duszy. Smoczy oddech pozwala oczyścić chęć podążania za cudzymi ideami, a także i samą ideę. Gdy coś pozornie rezonuje z tobą, oddech smoka pozwoli ci sprawdzić, czy to twoja rzeczywistość i czy powinnaś pójść za nią.
Milknę, bo niczego więcej mówić nie muszę. Bliźnięta są niezwykle pojętne a zmiany wprowadzają w czasie rzeczywistym.
Teraz stoi przede mną para dorosłych ludzi, ze smokiem mieszkającym w ich sercach. Na pozór wyglądają bardzo zwyczajnie, jedynie ruchy tatuażu smoka, który każde z nich ma na ramieniu, sugeruje coś zupełnie innego.
No Comments