Sen Iguany
Na grubej gałęzi rozłożystego drzewa awokado wygrzewa się w promieniach letniego słońca mała iguana. Zamknięte powieki jej oczu zdają się mówić, że w przyjemnym poczuciu bezpieczeństwa znajduję się właśnie w objęcia Morfeusza. Ledwie zauważalne ruchy gałek ocznych sugerują iż ten niezwykły gad właśnie doświadcza jakiegoś marzenia sennego.
Na moment dostaję dostęp do iguaniego umysłu i jako obserwator z zachwytem oglądam jej sen.
Oto, ten uroczy legwan śni o tym, że jest ogromnym smokiem. Umie nie tylko ziać ogniem ale potrafi także latać w przestworzach. Małej iguanie bardzo podoba się ten sen, to doświadczenie życie z jakże innej perspektywy, przeżywane w innym ciele.
W pewnym momencie granica między jej snem, a jawą zaciera się, te dwa światy zaczynają przenikać się wzajemnie. Doświadczenie jest silne do tego stopnia, że w realnym świecie ludzie zaczynają widywać przedziwne zjawisko. Swą formą do złudzenia przypomina zielone oko smoka, które w swej istocie jest smoczym okiem ze snu iguany.
W naszym codziennym życiu zwykliśmy traktować świat snu nieco po macoszemu, nie dając mu właściwego miejsca i znaczenia. Nauczyliśmy się postrzegać tę fazę życia jako coś, co służy jedynie regeneracji ciała fizycznego oraz umysłu. A co jeśli czas, w którym doświadczamy życia poprzez sen i we śnie jest równie ważny i realny jak ten, w którym właśnie czytasz te słowa? Co więcej, może nasze życie też jest częścią czyjegoś snu, w którym to my jesteśmy śnieni? A może jednocześnie jesteśmy śniącymi i śnionymi? To my śnimy te tak zwany realny świat, ale też jesteśmy w nim śnieni? A skoro to życie również jest snem, do tego snem na który mamy wpływ — poprzez świadome śnienie — to czy jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za nasza działania w tymże śnie?
Iguana widząc, iż jej senne marzenie o byciu smokiem jest tak realne — nie tylko dla niej — przeraziła się! Zrodził się w niej niepokój i lęk o skutki jej snu wykraczające dalece poza ramy jej umysłu.
Zmroziła ją myśl, że ktoś, kto ni z tego ni z owego zobaczył nie tylko oko, ale także całego smoka, mógł ucierpieć z powodu tego doświadczenia. Świadoma konsekwencji swych działań — także tych ze sfery snu — postanowiła lepiej śnić, bardziej świadomi i odpowiedzialnie.
To, jakie obrazy nosimy w naszym wnętrzu, jaką narracją żyjemy, tak też działamy w świecie zewnętrznym.
Jako w niebie, tak i na Ziemii. Jako wewnątrz, tak i na zewnątrz.
No Comments